Pomocy...Ratunku... Niech ktos mnie trzyma... / Muzyka
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 149, 150, 151 Następny

Tys!@ :)

ja jade w piatek na jakie zakupy to może co kupie.. a o emo to już lepiej nie gadajmy ;d

St.Olga

czemu?

agap

no, cięcie się to rzeczywiście stereotyp. znam na przykład laskę, która czasem się tnie, ale emo nie jest. słucha podobnej muzyki do mnie, ubiera się normalnie i w ogóle...

agap

""emo to wymysl (...) emo to nie byli wegetarianie ani ludzie przecie komercji jesli mowa o latach 80. to oni ja tworzyli w duzym stopniu XD""

no nie zgadzam się z tym Razz

może nie mam o tym zbyt dużej wiedzy, ale widać, że Ty też nie skoro Twoim zdaniem tak emo wygląda. ja używając określenia "emo", mam na myśli tych prawdziwych, a nie współczesnej mody. dzisiejsi nastolatkowie w czarnych rurkach nie mają nic wspólnego z tymi prawdziwymi. dzisiejszym zależy na lansowaniu się, odużaniu się i byciu cool, ale ci o których ja mówię byli tacy jak pisałam wcześniej... zdaniem mym.

a co do opisu, który umieściłam wcześniej to to jest tylko część. nie będę pisać o tym magisterki przecież. jeśli twój królik charakteryzuje się podobnymi cechami nie musi być od razu emo.

St.Olga

mam wystarczajaca wiedze. i ona mowi, ze emo zabrali sobie czesc punk, czesc hipi... i do tego dodali sobie cos dla siebie charakterystycznego. jesli ktos jedynie czytujac wikipedie mowi o emo to na pewno nie bedzie mial o tym wiekszego pojecia.

agap

no na szczęście moja wiedza nie opiera się na Wikipedii, wolnej encyklopedii. moja siostra studiuje pedagogikę, druga psychologię, mają różne książki o chorobach, osobowościach, subkulturach. z rok czy dwa lata temu wpadła jedna w moje ręce i dlatego mniej więcej się orientuje...

St.Olga

tak.... a kiedys pewna pani psycholog powiedziala mojemu koledze, ze nie moze zostac rezyserem filmowym, bo ma 2 z geografii -.-
nie wierze tym ksiazkom. opieram sie na filmach dokumentalnych, relacjach osob, ktore sie z tym zetknely. te ksiazki to tak jakbym ja budowala opis subkultury rokersow i modsow nie majac o tym pojecia wiekszego. wiem jedynie z opowiadan i teorii.

Tys!@ :)

Wiecie co.. Możemy nie gadać o emo? nudzi mnie to...

Ale jeśli już to agap ma rację. Wg. mnie są tacy ludzie jak emo ale oczywiście mam na mysli tych prawdziwych a nie tych współczesnych, lansiarzy itp.,..

agap; wyperswaduj koleżance to cięcie się. A poza tym jeśli sie tnie i nie jest emo to wg mnie chce zwrócić na siebie uwagę... pf.

agap

o, ja też lubię filmy dokumentalne, ale trudno trafić na coś porządnego :/ jak na razie to tylko o anorektyczkach oglądałam chyba Razz

Tysia >> myślisz, że nie próbowałam? ona tego nie robi często, i nie jak ma jakiś problem tylko jak się wkurzy na kogoś. nie chce go bić czy coś (jest/była strasznym nerwusem, kiedyś tak uderzyła siostrę, że jej puściła krew) więc zamyka się i to robi. ja to czasem boje się dłużej z nią przebywać, bo nie chce jej wkurzyć przez przypadek :/

Tys!@ :)

O kur...de .. dobra to było dziwne na maksa xD ja bym poszła do psychologa na jej miejscu, bo to chyba nie jest normalne... Lubię filmy dokumentalne właśnie o anorektyczkach najbardziej.,...
Albo kiedys w srode leciały po ósmej wieczorem na jedync takie filmy;KU przestrodze i tam też były swietne, naprawde...

St.Olga

dla mnie 'emo' jest conajmniej smieszne, ale jak kto woli. nie dopuszczam istnienia emo do siebie, bo za bardzo wierze w istnienie subkultur...

niech idzie do psychologa. to juz nie jest cos 'wow, look at me!'....-.-

Empire

a mnie to wali.

Tys!@ :)

a mnie to polwala Very Happy

St.Olga

zatanczmy macarene...

Just_Me

Albo taka jedna "emo" z mojej szkoły, wzorowała się na innej, też niby "emo". I wypytywała się, czy Ona mówi, ze emo jest fajne itd. i też się tnie. No ale koleżankę też mam, która się tnie. Tylko nie próbuje zwrócić na siebie uwagi, bo ukrywa to jak może : chodzi z długimi rękawami, nawet w upał. Robi to po prostu, jak z jakimś bólem psychicznym nie umie sobie poradzić i odciąga swoją uwagę od tego do bólu fizycznego... Ale chodzi do psychologa, zdarza Jej się coraz rzadziej.